Książka „Influencer marketing od A do Z” to kompleksowy przewodnik po influencer marketingu. Dzięki niemu nie tylko zyskasz wiedzę teoretyczną i praktyczną, ale dowiesz się też, jak ulepszyć swoje działania w sieci. Przygotujesz się do kampanii z twórcami krok po kroku. W grubej książce autorzy omawiają współprace z internetowymi twórcami na konkretnych przykładach.
Jak długo można wytrzymać bez wody? A bez jedzenia? Jak długo można ukrywać się w jednym miejscu, rozmawiać szeptem? Jakie myśli nachodzą człowieka w samotności i strachu? Do czego człowiek jest zdolny w takich chwilach? „Nie umieraj do jutra” to zapis 100 dni ukrywania się ludzi w gruzach Warszawy. Od upadku powstania, czyli od momentu podpisania aktu kapitulacji 2 października 1944 roku aż do wyzwolenia Warszawy przez oddziały wojska polskiego i radzieckiego 17 stycznia 1945 roku.
Przy zniszczonym budynku stoi uśmiechnięta dziewczynka z opaską na prawym ramieniu. Przyglądam się jej przez chwilę i nie potrafię zmieścić w głowie, ile odwagi skrywa jej małe serduszko, ile gotowości i empatii musi nagle znaleźć w sobie dziecko, żeby pomagać innym w tak trudnych chwilach jak wojna. „Pocztówki z powstania” Wiktora Krajewskiego to trudna książka, która pozwala przenieść się na ulice Warszawy i innych miast w czasie Powstania Warszawskiego, i przeżywać historię emocjami bohaterów.
„Kato-tata” to cholernie trudna książka. Zygmunt Miłoszewski napisał kiedyś w „Gniewie”:
„Chcecie zapobiegać przemocy? Nie czyńcie zła.”
Ten cytat mógłby wytłumaczyć postępowanie autorki, dziś już dorosłej kobiety, która jak sama o sobie pisze: „Mogłam krzyczeć – nie krzyczałam„. Właśnie tak w skrócie można określić zachowanie osoby bitej, zastraszonej, wykorzystywanej, być może szantażowanej, bezradnej wobec tego, co ją spotyka. Autorka książki „Kato-tata” traktowała pisanie jako formę autoterapii. Napisała tę książkę po to, aby pomogła ona kolejnym osobom, które mają podobne problemy. Jest też próbą pogodzenia się z własnym dzieciństwem i dorastaniem. „Kato-tata” to mocna i przerażająca książka, której treść strona po stronie dosłownie wyrywa z butów…
Uczę się języka angielskiego od najmłodszych lat. Uwielbiam ten język i jego nauka jest dla mnie dość łatwa. Odkąd pamiętam niezwykle łatwo zapamiętywałam słowa, a to wszystko dzięki temu, że czytanie po angielsku stało się moją pasją. Dopiero potem w gimnazjum i liceum na sprawdzianach dużo osób do mnie szeptało, abym im pomogła przypomnieć jakieś słowo.
Czy Facebook może być lepszy od seksu? Czy rzeczywiście sfejsowani mogą rozstać się z powodu niewinnego zdjęcia umieszczonego na tym portalu? A może to jest tak, że na Facebooku zbyt silnie kreujemy swój wizerunek, a w prawdziwym życiu jesteśmy nieśmiali i nie mamy zbyt wiele do powiedzenia? O tym przeczytacie we wpisie, bo mam dla Was świeżutką recenzję książki „Sfejsowani” napisaną przez dr Suzanę Flores – psycholog kliniczną.
Czy wiesz, ile magii kryje w sobie jedna dobrze opowiedziana historia? Ile odwagi wymaga rozmowa z obcą osobą i streszczenie jej niekiedy całego swojego życia w kilka minut? Książka Humans of New York, czyli historie ludzi Nowego Jorku serwuje taką dawkę emocji, że czyta się ją jednym tchem, ale emocje, jakich dostarcza porównałabym do tych po przejażdżce na rollercoasterze.
Pamiętam swoje pierwsze zetknięcie z książką „Zostań Freelancerem. Praca zdalna od A do Z” na Facebooku jakby to było wczoraj. Mój wzrok przyciągnęła okładka i zdjęcie uśmiechniętej Agnieszki. Kupiła mnie autentyczność, nie będę zaprzeczać. W drugiej kolejności przeczytałam tytuł. Decyzja o zakupie była spontaniczna, nie mogłam się doczekać, aż w końcu dostanę swój egzemplarz. W międzyczasie wysłałam e-mail z prośbą o dedykację. Gdy otrzymałam książkę po prostu nie mogłam przestać czytać.
Kreatywnik – notes stymulujący kreatywność
Jak wiecie, jestem zakochana w notesach i kolekcjonuję je ponad 10 lat. Zaczęło się dawno temu…przez przypadek. Mój przyjaciel Marcin dużo rysował i pewnego dnia pokochałam kołozeszyty. Potem zaczęłam zbierać pamiętniki (prowadziłam swój), a potem ta miłość ewoluowała do zbierania coraz to nietypowych i dziwniejszych notesów i tak jest do dzisiaj. Wiem, że choroba notesowa na pewno jest nieuleczalna! Gdy kreatywnik wpadł w moje ręce byłam bardzo podekscytowana i ciekawa zawartości. Okładka sprawiła, że wzrok zatrzymał się na niej na dłużej, a treść, pomysłowość zadań do wykonania otworzyła mnie bardziej…na nowe i nieznane! I właśnie to jest główny powód wyjaśniający dlaczego zdecydowałam się wypełnić kilka stron! Chcecie wiedzieć co było dalej? 🙂