Brush lettering to nowoczesna kaligrafia, która jest dla mnie idealnym sposobem na odmóżdżenie od pisania. Sprawdź, jak to się stało, że zainteresowałam się brush letteringiem, w jaki sposób ćwiczę w wolnych chwilach swoje pismo i z jakich produktów do brush letteringu korzystam.
Jesteś freelancerem i nie wiesz, jak bardziej mobilizować się do codziennych obowiązków? Zastanawiasz się, czy planowanie jest czymś odpowiednim dla Ciebie? Dziś opowiem Ci o tym, jak zorganizować pracę freelancera przy pomocy narzędzi cyfrowych i systemu analogowego planowania bullet journal, a dokładniej jak to wygląda u mnie.
Najciekawsze konta Instagram ilustratorów mogę oglądać godzinami. Ilustracje, szczególnie te najbardziej oryginalne, stale przyciągają moją uwagę. Nie bez powodu kiedyś chciałabym się nauczyć tej sztuki. Każda ilustracja opowiada jakąś historię i jest jedyna w swoim rodzaju. Dziś chcę podzielić się z wami najciekawszymi kontami Instagram ilustratorów.
Nie sądziłam, że po dziesięciu latach przerwy wrócę do rysowania. Nie uważam, żebym miała do tego talent. Jak nauczyć się rysować? – to pytanie, które zadawałam sobie przez wiele lat, bo moich podejść do rysowania było naprawdę sporo, tak samo ze zwątpieniami. Szkicowałam, poprawiałam czarnym rapitografem, wycierałam ślady po ołówku, kombinowałam, wyrzucałam rysunki do kosza w fazie wkurzenia… Aż do momentu, gdy zdałam sobie sprawę, że to hobby wymaga czasu i ćwiczeń, a i tak nie ma pewności czy kiedykolwiek osiągnie się w tym perfekcję.
Macie ochotę na kolejną opowieść z cyklu historie autentyczne? Dziś na moim blogu goszczę Martę Wdowiak, właścicielkę warszawskiej firmy alpinistycznej ExtraLine. Chcecie dowiedzieć się jakie zdanie ma Marta o budowaniu marki i biznesie oraz jaka była jej droga do sukcesu? Zapraszam do czytania!
Kreatywnik – notes stymulujący kreatywność
Jak wiecie, jestem zakochana w notesach i kolekcjonuję je ponad 10 lat. Zaczęło się dawno temu…przez przypadek. Mój przyjaciel Marcin dużo rysował i pewnego dnia pokochałam kołozeszyty. Potem zaczęłam zbierać pamiętniki (prowadziłam swój), a potem ta miłość ewoluowała do zbierania coraz to nietypowych i dziwniejszych notesów i tak jest do dzisiaj. Wiem, że choroba notesowa na pewno jest nieuleczalna! Gdy kreatywnik wpadł w moje ręce byłam bardzo podekscytowana i ciekawa zawartości. Okładka sprawiła, że wzrok zatrzymał się na niej na dłużej, a treść, pomysłowość zadań do wykonania otworzyła mnie bardziej…na nowe i nieznane! I właśnie to jest główny powód wyjaśniający dlaczego zdecydowałam się wypełnić kilka stron! Chcecie wiedzieć co było dalej? 🙂