Kreatywnik – notes stymulujący kreatywność
Jak wiecie, jestem zakochana w notesach i kolekcjonuję je ponad 10 lat. Zaczęło się dawno temu…przez przypadek. Mój przyjaciel Marcin dużo rysował i pewnego dnia pokochałam kołozeszyty. Potem zaczęłam zbierać pamiętniki (prowadziłam swój), a potem ta miłość ewoluowała do zbierania coraz to nietypowych i dziwniejszych notesów i tak jest do dzisiaj. Wiem, że choroba notesowa na pewno jest nieuleczalna! Gdy kreatywnik wpadł w moje ręce byłam bardzo podekscytowana i ciekawa zawartości. Okładka sprawiła, że wzrok zatrzymał się na niej na dłużej, a treść, pomysłowość zadań do wykonania otworzyła mnie bardziej…na nowe i nieznane! I właśnie to jest główny powód wyjaśniający dlaczego zdecydowałam się wypełnić kilka stron! Chcecie wiedzieć co było dalej? 🙂
Czym jest kreatywnik?
Kreatywnik – fajna nazwa, prawda? Mi się bardzo podoba! Idealnie podsumowuje to, co znajdziecie w środku, a znajdziecie naprawdę dużo dobrego! M.in ćwiczenia matematyczne, łamigówki, zadania do wykonania, zabawne pytania, które pozwolą Wam na nieszablonowe myślenie i jeszcze bardziej pomogą Wam je rozwinąć. Ten notes to miejsce, w którym możesz dać upust swojej fantazji i odpocząć. To takie papierowe centrum kreatywności.
Da się odpocząć od wymyślania w sposób kreatywny? – to jedno z dręczących mnie pytań. Kiedy otrzymałam kreatywnik w prezencie, wiedziałam już, że jest to coś dla mnie. Lubię notesy, ale rzeczy nieszablonowo zaprojektowane cieszą mnie zawsze podwójnie.
Znajdzie się tu coś dla copywriterów – zadanie polegające na stworzeniu nowych słów do popularnej piosenki disco polo, dla osób, które potrzebują wyluzować grając w kółko i krzyżyk lub w statki. Dla myślicieli, którzy lubią tworzyć zabawne dialogi np. szklanki z deszczem oraz dla osób, które uczą się lub rysują od dawna – jedno z zadań polega na stworzeniu pewnego plakatu, ale więcej nie zdradzę 🙂
Czego uczy kreatywnik?
- Nieszablonowego myślenia np. podczas wykonania zadania związanego z inżynierią przyszłości i nie tylko!
- Otwartości słownej – uczy jak z jednego słowa stworzyć kilka wyrazów na podstawie liter występujących w tym jednym słowie podanym jako przykład
- Sprawia, że możemy kreatywność odnaleźć w przedmiotach codziennego użytku takich jak np. zwykły kubek do picia i dostrzec ich nietypowe zastosowania
- Rozwija wyobraźnie np. pytając „Co by było gdyby drzewa ożyły?” 🙂
- Tworzenia rymów – idealne dla copywriterów i nie tylko 🙂
- Ma strony pełne luzu np. w formie kolorowanek antystresowych – świetna sprawa dla kogoś, kto tak jak ja lubi malowanie akwarelami!
- Podobają mi się strony, na których trzeba wymienić jak najwięcej zastosowań danego przedmiotu np. męskiego krawata, ołówka, spinacza biurowego, śrubokrętu
- Innego spojrzenia na rzeczywistość
- Eksperymentów z gotowaniem
- Zdolności manualnych
- Ćwiczenia umiejętności w prowadzeniu monologów 🙂
- Pozytywnego nastawienia do życia
- Koloroterapii
- Pokonywania własnych lęków
- Jak skutecznie przekonywać dzieci np. do jedzenia brokułów 🙂
- Pisania pod presją czasu
- Zabawy słowem np. na stronie „Dziwaczne sposoby pompowania materaca”
- Myślenia na zasadzie skojarzeń – Lubię to!
- Logicznego myślenia
- Wyobrażania sobie rzeczy, których nie ma np. na potrzeby zadania „Narysuj zwierzątko mieszkające w odkurzaczu” 🙂
Zanim jednak pokażę Wam, co kreatywnik ma w środku zobaczcie jaki ma fajny przekaz:
Poczuj się jak dziecko! Baw się wyobraźnią!
Co jest w środku?
Najlepiej opowiedzą Wam o tym poniższe zdjęcia. Dodam tylko, że mam kilka ulubionych stron, niektóre z nich rozbawiły mnie do łez, inne pominęłam (szczególnie matematyczne, wiadomo dlaczego), a inne zostawiłam sobie na inne dni, aby mieć coś w zanadrzu i wypełnić w wolnej chwili 🙂 Dzięki kreatywnikowi każdy z nas może poczuć się jak cesarz wielkiego imperium, jak dziecko, które widzi świat we wszystkich kolorach kredek i projektant kształtów, na które czeka przyszłość!
Jaki jest kreatywnik? Moja subiektywna opinia!
Kreatywnik to świetny pomysł na rozrywkę, nawet na 10 minut dziennie. Dla każdego, kto chciałby rozwijać swoją kreatywność lub myśleć odważniej, wyjść poza utarte schematy i przekonać się, że to wszystko jest kwestią nastawienia i odpowiednich ćwiczeń, które po pewnym czasie możemy także wymyślać sami, aby oderwać się od codzienności i nauczyć twórczego myślenia, które potem wykorzystamy w praktyce. Kreatywnik podoba mi się najbardziej za to, że pozwala na tak wiele twórczych możliwości. Lubię za to, że to, że jest maksymalnie funkcjonalnym gadżetem i przy tym bardzo uniwersalnym. Za to, że zadania kreatywne w nim zawarte nie są tworzone na siłę i są różnorodne dzięki czemu zachęcają do rozrywki.
Gdzie korzystać z kreatywnika? Odpowiedź brzmi: Dosłownie wszędzie. Oto kilka podpowiedzi:
- w samochodzie podczas krótkiej podróży, aby pobudzić szare komórki do myślenia i uzyskać np. lepszy humor,
- w poczekalni lekarskiej, czekając na swoją kolejkę
- na nudnym wykładzie, aby czas upływał szybciej i przyjemniej
- na placu zabaw czekając aż dziecko skończy zabawę z innymi maluchami
- przy stoliku popijając ulubionego drinka
- leniuchując na plaży, w przerwie od rozwiązywania sudoku
- w komunikacji miejskiej w drodze do pracy
Zadania są stworzone z humorem i po prostu przy niektórych prawie pękłam ze śmiechu. Brzuch też mnie bolał. Niesamowicie kreatywny notes, który niejednokrotnie powodował u mnie wymyślanie swoich zadań, które ja bym umieściła w środku!
Uczy myślenia, otwartości i zaskakuje!
Kreatywnik ujął mnie bez dwóch zdań. Nie jestem w stanie opisać tej ciekawości, która towarzyszyła mi przy otwieraniu każdej kolejnej strony, ale podoba mi się w nim najbardziej to, że uczy innego, szerszego spojrzenia na dane zagadnienie. W czasie wypełniania kreatywnika dzieje się magia! Mózg „wałkuje” temat na wiele różnych sposobów i znajduje ciekawe rozwiązania. Bardzo lubię ten moment, gdy wiem, jak uzupełnić rubryki i mózg serwuje mi ciekawe podpowiedzi. Uzupełniając notes, niejednokrotnie głośno się śmiałam. Dlaczego? Zobaczcie to na zdjęciach! Powiedzą Wam wszystko!
Bawi do łez jak żaden inny notes!
Przykładowe zadanie z Kreatywnika to: narysuj swój portret! Można się przy tym uśmiać do łez, szczególnie jeśli ktoś ma do siebie dużo dystansu! Kolejną ciekawostką jest pytanie: „Co by było, gdyby drzewa ożyły?” 🙂 Pytania są niesamowite i bardzo inspirujące! Warto pokusić się o poświecenie kilku minut każdego dnia, aby zajrzeć do tego urokliwego notesu i ćwiczyć swoją pomysłowość! A gdy pomysły przyjdą…natychmiast je zapiszcie w kreatywniku na specjalnej stronie:
Żyj kreatywnie!
Tak brzmi hasło reklamowe mojego bloga, ale też jego misja! Jeśli spodobał Ci się kreatywnik, ale ciągle wrzucasz sobie do głowy teksty typu „Nie mam czasu…”, „Kiedy ja to ogarnę?” i szukasz wymówek od tworzenia to polecam Ci lepszą organizację czasu z bullet journal.
A jeśli myślisz, że kreatywność nie jest dla Ciebie koniecznie przeczytaj ten tekst (jeszcze na starym blogu). Kreatywnik zamówisz tu. Kosztuje kilka złotych, ale zyskujesz coś niezwykłego i bezcennego.
Jeśli spodobają Ci się zabawy w tekściarza w kreatywniku – możesz dołączyć do grona społeczności Uwolnij Słowa, czyli grupie poświęconej kreatywnemu pisaniu.
Nie zapomnij podzielić się swoimi wrażeniami o kreatywniku w komentarzach! Miłego myślenia kreatywnego!
