Matko jedyna… daj sobie spokój! – tak, właśnie tak, chciałabym powiedzieć do każdej matki, która ma większe doświadczenie macierzyńskie i próbuje pouczać kobietę, która dopiero tego macierzyństwa się uczy i ma do tego prawo. Ten wpis jest właśnie dla Was.
Odkąd pamiętam marzenia były ważną częścią mojego życia. Właściwie wszystko im podporządkowałam. Były wśród tych marzeń, takie trochę nierealne, co z czasem pokazał mi czas, ale gdy ktoś mi mówił, że nie uda mi się czegoś spełnić, mówiłam zawsze pod nosem „Jeszcze zobaczymy”. O czym marzy 25-latka? O tym przeczytacie we wpisie.